Wakacje i urlop, to robienie tego co lubisz, tam gdzie lubisz i z tymi których lubisz.
Nie ma lepszych i gorszych sposobów na urlopowanie. Każdy jest najlepszy, jeśli sprawia Tobie przyjemność i pozwoli oderwać się od codziennych kłopotów.
Zdarza się jednak tak, że na czas naszych wakacji zabieramy ze sobą swoje problemy, odkładane sprawy, przełomowe decyzje. Obiecujemy sobie, że nadrobimy zaległości książkowe, zaległości we śnie, w zabawach z dziećmi i rozmowach z bliskimi. Mamy tyle planów, a jednak wracamy z wakacji rozczarowani. Trudno jest w dwa tygodnie poprawić relacje, zadbać o kondycję i regenerację naszego organizmu. Wakacje, to akurat kiepski czas na takie zmiany, bo żyjemy niejako w sztucznych warunkach, gdzie my i nasze dzieci (podobno też i zwierzaki) zachowujemy się zupełnie inaczej niż w domu. To dlatego zmiany, które udaje nam się wprowadzić rzadko kiedy są trwałe.
Jeśli koniecznie musisz coś przemyśleć na wakacjach, podjąć jakieś decyzje, zrób to pierwszego dnia. Potem ostatniego dnia wróć do tematu i zweryfikuj, czy wciąż uważasz tę decyzje za właściwą.
Jeśli zaś myśli o kłopotach powracają, nie wypieraj się ich nerwowo, na silę. Psycholodzy nazywają, to efektem sprężyny, kiedy próbujesz o czymś nie myśleć, ściskasz to jak sprężynę, aby zajmowało jak najmniej miejsca w głowie. W rezultacie sprężyna wysuwa się z palców i strzela.
Tak samo myśli wystrzeliwują ze zdwojoną silą i zajmują twoją uwagę na dłużej i mocniej. Pozwól sobie na 5 czy 10 minut myślenia o kłopotach, a potem zajmij się czymś innym. Na przykład fitnessem na świeżym powietrzu, czy pluskaniem się z dziećmi w wodzie.
Co wybierzesz? Na co się zdecydujesz?